czwartek, 25 grudnia 2014

Podsumowanie ponad roku włosomaniactwa


Zbliża się koniec roku, a więc bilanse, podsumowania, postanowienia itp. Coś się kończy, a coś zaczyna. Już od dawna chciałam przygotować podsumowanie włosomaniactwa ale niestety brak czasu uniemożliwił mi to. 

Swoją przygodę z włosomaniactwem zaczęłam pod koniec sierpnia 2013 r.Wszystko zaczęło się od tego, że włosy zaczęły wypadać mi garściami. Przeczytałam wiele artykułów, od takich które twierdziły że samo przejdzie do takich w których rysowała się wizja wyłysienia.  Przeraziłam mnie ta wizja. Pomyślałam, że skoro już teraz wypadają mi włosy garściami, to co będzie jesienią gdy wypada ich znacznie więcej. No i się zaczęło...
Tutaj moje włosy u początków:
Zaczęłam od czytanie na blogach o sposobach na wypadanie, przez preparaty i kosmetyki przeciw wypadaniu. Nikogo chyba nie zdziwi, że często odwiedzałam stronę Anwen. Z nudów i ciekawości czytałam również o pielęgnacji, rodzajach włosów itp.

Po 2 tygodniach chłonięcia wiedzy ruszyłam na zakupy. Zaczęłam od tanich i polecacnych przez wszystkie blogerki produktów.

Po miesiącu stosowania zauważyłam znaczną poprawę. A skoro przynosiło to efekty, zamierzałam trochę zainwestować w swoje włosy czasu i produktów.
Oczywiście zaczęłam próbować różnych kosmetyków. 




Tak funkcjonowałam aż do lipca 2014 r. Wtedy to firma expert-kosmetyki nawiązała ze mną współpracę. 

Był to przełom w moim włosomaniactwie. 

Zaczęłam dostawać bardzo dobrej jakości profesjonalne produkty do pielęgnacji włosów. Miałam możliwość wypróbowania nowości jeszcze niedostępnych na rynku. Wypróbowałam kosmetyki, których być może sama bym nie zakupiła ( jak w przypadku gumek Invisi Booble). 

Jestem osobą, która nie lubi robić czegoś byle jak. Tak więc czując odpowiedzialność za pisanie recenzji dla Expert- kosmetyki, postanowiłam zgłębić wiedzę na temat włosów i pielęgnacji. 
Czułam również, że skoro mam możliwość i arsenał kosmetyków do włosów, to moje włosy powinny być najlepszą reklamą i wizytówką tego co robię. 
Od października zaczęłam inwestować w sprzęt do włosów, powoli kompletuję sobie domowy salon fryzjerski:)

(suszarka jest prezentem gwiazdkowym od męża:)




Zakupiłam również fachową literaturę. A mianowicie książkę Anwen, którą gorąco polecam (recenzja wkrótce).


Przez ten czas zapoznałam się i wypróbowałam kilka zabiegów fryzjerskich, takich jak: sauna do włosów czy keratynowe prostowanie. 

Dzisiaj moje włosy wyglądają tak:


Moim zdaniem, jak również mich znajomych i rodziny kondycja moich włosów znacznie się poprawiła. Ale zobaczcie same i porównajcie, czy opłacało się poświęcić trochę więcej czasu i pieniędzy na włosomaniactwo.

9 komentarzy:

  1. Twoje włosy wyglądają dziś przepięknie! Ja w domu stosuję coś w rodzaju odpowiednika sauny na włosy - nakładam na włosy maskę, zakładam czepek, na niego jeszcze dwie foliowe reklamówki a na to wszystko nagrzany na kaloryferze ręcznik. Co jakiś czas ręcznik zmieniam na cieplejszy lub podgrzewam turban suszarką.

    W wolnej chwili zapraszam do mnie: www.fajna-sprawa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Codzienną pielęgnację moich "złotych włosów do pasa" mogę nazwać walką o przetrwanie haha, ale opłaca się, spojrzenia i komentarze podbudowują zdecydowanie :) Masz śliczne włosy, podoba mi się bardzo kolor, jeśli chcesz zobaczyć moje, zapraszam na bloga

    Pozdrawiam www.kailakarolina.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany... pogratulować cierpliwości...
    Ja na głowie mam totalne siano, którego nie da się w pełni okiełznać, bo się falują i podkręcają...
    Masz piękne włosy :)

    pozdrawiam
    http://edzia-photoamator.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę ci tych włosów. Są piękne :)
    liveteen17.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. widać poprawę szczególnie po końcówkach :) Powodzenia w dalszej pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. widać jak pielęgnacja fantastycznie wpłynęła na Twoje włosy :o) Gratulacje :o)

    OdpowiedzUsuń
  7. I to bardzo się poprawiła :) większość młodych mam ścina włosy na krótko a Ty możesz się pochwalić śliczną fryzurą :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratulacje :) Widać ile pracy było przy włosach, ale jaki teraz jest piękny efekt tego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wooww... Gratuluję! Widzę że duużo pracfy poświęciłas na te włosy :)

    OdpowiedzUsuń