Witajcie kochani,
dzisiaj postanowiłam napisać posta o kulturze osobistej i podzielić się z Wami sytuacją, która mnie spotkała w ostatnich dniach.
Jak większość z Was wie, jakiś czas temu, zorganizowałam rozdanie. Oczywiście zwycięscy zostali wylosowani i mejle z informacją o wynikach zostały rozesłane. Tak więc czekałam na adresy, aby wysłać nagrody. Pierwsza dziwna sytuacja, jak mnie spotkała to otrzymanie dwóch adresów do wysyłki a takie samo imię i nazwisko. Na szczęście wiedziałam, która z dziewczyn jest oszustką, gdyż widziałam do kogo wysłałam mejle. Tak więc sprawa była dość łatwa do rozwiązania.
Lecz niestety to nie koniec "niespodzianek". Tak więc, paczki z nagrodami zostały wysłane w sobotę popołudniem, a dziewczyny prosiłam o informację, kiedy paczki dojdą. W poniedziałek otrzymałam mejla od jednej z dziewczyn, która żądała numeru nadania i straszyła mnie umieszczeniem na stronie z oszustami. Ciekawie prawda? Wyjaśniałam jej więc, że paczka była wysłana w sobotę i pewnie trzeba jeszcze poczekać, a numerów nadania przy wysyłaniu nagród w formie listu nie otrzymuje. Na co ta dziewczyna odpowiedziała mi, że czeka do następnego dnia i robi to co zapowiedziała. W międzyczasie przyszła mi informacja od jednej z dziewczyn, że paczkę już otrzymała, a kilka dni później od drugiej. Natomiast tamta :uczestniczka" poinformowała mnie, iż spełniła swoją groźbę. Ludzie są wspaniali. Mam nadzieję, że zdziwi się, jak na dniach otrzyma paczkę i poczuje choć odrobinę wstydu.
Jeśli więc bierzecie udział w jakiś konkursach, rozdaniach, czy otrzymujecie coś od innych, to miejcie trochę przyzwoitości. Dopominanie się i strasznie, świadczy o braku kultury. Przypominam także, że zniesławienie jest w Polsce karalne. Dziwiłam się czemu blogerzy, są okryci złą sława. Właśnie takie osoby się do tego przyczyniają. Bycie blogerem tylko po to, aby brać udział w konkursach i wymuszać czy to na innych, czy to na firmach dane rzeczy, to żałosne zachowanie.
Podobnie jest z osobami, które zaliczają każde spotkanie blogerek i jeżdżą po całej Polsce, aby otrzymać darmowe kosmetyki. Oczywiście fajnie, jest się spotkać z innymi blogerami z okolicy, poznać nowe osoby z tej samej branży mieszkające blisko nas. Niestety są takie osoby, które ze Śląska na spotkania jeżdżą do Rzeszowa, Gdańska, Wrocławia, Warszawy, Opola i wszędzie gdzie się tylko da. A to już chyba lekkie przegięcie.
Społeczeństwo obecnie jest coraz bardziej niewychowane. Brak mu kultury, czy choćby zwykłej przyzwoitości. Na szczęście zdarzają się jeszcze osoby, nie wpisujące się w ten schemat i bardzo się cieszę, że są takie osoby wokół mnie. Tak jak nie każdy bogaty człowiek to złodziej, tak samo nie każdy bloger jest chciwy. Oby tych dobrych było jak najwięcej.
Bezczelność i cebulowatość ludzka nie zna granic. Prowadząc liczne konkursy zdarzyła mi się raz spora obsuwa, ale napisał do mnie tylko jeden z laureatów, z kulturalnym pytaniem, dlaczego to tyle trwa. Oczywiście wina nie leżała po mojej stronie, bo akurat książki miało rozsyłać wydawnictwo, które czym prędzej pogoniłem. W każdym razie szybko odpowiedziałem, czytelnik przyjął do wiadomości i kilka dni później otrzymał nagrodę. Naprawdę: dawać coś za darmo i jeszcze się przy tym stresować to chyba lekka przesada.
OdpowiedzUsuńO Kochana, ile chamstwa naogladam się w pracy... Najgorzej jest w... aptekach :/ Rozumiem doskonale o czym piszesz :(
OdpowiedzUsuńOjej! Na szczęście nie spotkałam się z takimi sytuacjami i mam nadzieję, że tak się nie zdarzy, ale przykro patrzeć, jak takie buractwo się szerzy.
OdpowiedzUsuń