wtorek, 11 lipca 2017

"Czarny manuskrypt" - Krzysztof Bochus - recenzja





Informacje podstawowe

Autor: Krzysztof Bochus
Tytuł:  "Czarny manuskrypt"
Rok wydania: 2017 r.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Muza
Objętość:  384 stron
Cena: 25,94 zł
Gatunek literacki: powieść historyczna, kryminał, sensacja 
Dostępność: empik, matras, księgarnie stacjonarne, muza.com.pl






Moja opinia

       Dwudziestolecie międzywojenne, miasto Kwidzyń. W tych niespokojnych pamiętających okrucieństwo wojny czasach, w spokojnym miasteczku dochodzi do zbrodni. Lecz to nie byle jaka zbrodnia. Zamordowany zostaje jeden z księży kwidzyńskiej parafii, a jego ciało zostało przywiązane do dzwonu w kościele. Mało tego, w niedługim odstępie czasu, zostaje zamordowany drugi ksiądz, z tej samej parafii. Z kolei jego ciało, zostało przybite do łóżka miejscowej dziwki. Dochodzenie prowadzi zdolny młody radca Christian Abell, który to wraca do swojego rodzinnego miasteczka. Historia jest pełna niesamowitych zwrotów akcji i zagadek. A wszystko to osadzone w międzywojennych Prusach, gzie w tle przewijają nam się Krzyżacy, zwolennicy NSDAP i miłośnicy sztuki.

    Książka dla mnie jest niezwykła. Sam autor napisał do mnie z propozycją zrecenzowania książki. Bardzo ucieszyła mnie ta wiadomość, choć podjęłam się recenzji z nie lada obawą. Bowiem książka to swoistego rodzaju powieść zawierająca elementy kryminału, historii oraz sztuki. Z racji tego iż zajmuję się historią, wszystkie zdarzenia, czy odniesienia do historii były przez mnie weryfikowane. Niejednokrotnie na kartach powieści spotkamy się z opisem dzieł sztuki, czy choćby samych artystów, a także z fragmentami historii, jak choćby niemieckimi partiami politycznymi, metodami postępowania SA czy Freikorps. Odnajdziemy tutaj również fragmenty żywotów świętych, tj.  św. Doroty czy Hermanna von Salzy.

   Powieść, a raczej kryminał, jest dobrze napisany. Czyta się go dość szybko i przyjemnie. Czytelnik wraz z bohaterem szuka mordercy, a gdy już wydaje się, że wpadliśmy na odpowiedni trop, sprawa przybiera zupełnie inny obrót. Książka jest świetna dla osób, które lubią zagadki kryminalne. Miałam czasem wrażenie, że niektóre wątki są urwane, gdyż są za krótkie, autor nie rozwija ich lub niewiele wnoszą, np. wątek Karin. Co mi osobiście się nie podobało, to zakończenie. Jest jakby urwane w połowie. Gdy skończyłam książkę, w głowie pojawiło mi się pytanie, "ale jak to? Już? A co dalej?". Mam nadzieję, że dowiem się co będzie dalej z kolejnej części, jeśli taka powstanie. Będzie to również dobra okazja do rozwinięcia niektórych ciekawych wątków.


Ocena:6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz